Szczególny reżim zawierania umów z udziałem konsumenta – część I

W celu zapewnienia ochrony konsumentowi, podmiotowi z natury słabszemu w konfrontacji z przedsiębiorcą, prawo cywilne przewiduje szczególny reżim zawierania, a nawet kształtowania oraz wykonywania umów zawieranych z jego udziałem. W pierwszej kolejności rozważmy jednak komu przysługuje status konsumenta.

Konsument to osoba fizyczna, człowiek dokonujący czynności prawnej, dwustronnej, np. zawarcia umowy, która nie jest bezpośrednio związania z jego działalnością gospodarczą lub zawodową. Ustawodawca konstytuuje zatem, że stan niedoinformowania nie występuje, gdy osoba fizyczna dokonuje czynności prawnej związanej z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, a nawet jeżeli takie niedoinformowanie występuje, to nie podlega w tym wypadku ochronie zarezerwowanej dla konsumenta.[1]

Korelatywnie sprzężone z pojęciem konsumenta jest pojęcie przedsiębiorcy. Wprowadzająca pojęcie przedsiębiorcy ustawa nowelizująca Kodeks cywilny z 2003 roku, stanowiła w art. 431 KC, że „przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna oraz jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, o której mowa w art. 331 KC, prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową. Powyższą definicję przedsiębiorcy należy również uzupełnić o wskazane w Ustawie o swobodzie działalności gospodarczej z dnia 02 lipca 2004 roku określenia charakteryzujące przedsiębiorcę, tj. zarobkowość, zorganizowanie, ciągłość.

W przypadku konsumenta istnieje szereg dodatkowych obowiązków ciążących na przedsiębiorcy w przypadku zawierania umowy. Przede wszystkim przedsiębiorca jest obowiązany do określenia głównych świadczeń. Takowe określenie świadczeń stron, wykluczać będzie m. in. poszukiwanie przez konsumenta ochrony w art. 388 KC, poprzez żądanie zmniejszenia swojego świadczenia w oparciu o instytucję wyzysku.[2] Podstawowym problemem jednak w tej materii będzie zagadnienie, jakie świadczenia należy uznać za główne, a które nie. Mimo licznie podjętych prób dokonania takiej delimitacji, nie uzyskano jednoznacznej odpowiedzi. Przyjmuje się jednak, że świadczeniami głównymi są te, które zmierzają bezpośrednio do osiągnięcia celu umowy. Autor skłania się ku postulatowi Z. Radwańskiego, aby świadczenie główne miało cechę pozwalającą na identyfikację określonego stosunku prawnego.[3]

Aby wykluczyć dane postanowienie z badania pod kątem abuzywności konieczne jest ustalenie, że badane postanowienie nie tylko określa główne świadczenia stron, ale również, że postanowienie to zostało formułowane w sposób jednoznaczny. Trudności w tym zakresie nastręcza fakt, że nie zawsze wiadomo, na czym polega omawiana jednoznaczność i w stosunku, do kogo dane postanowienie ma wykazywać tę cechę. Doktryna przyjmuje, że w umownym stosunku obligacyjnym pojawić się mogą trzy odmienne interpretacje, tj. każdej ze stron oraz obserwatora obiektywnego. Przyjmuje się zatem, że postanowienie należy interpretować w taki sposób, w jaki wskazują co najmniej dwa z nich. Spowodować to może, mimo braku jasności dla postronnych, że dane postanowienie w subiektywnej ocenie stron nie będzie budziło wątpliwości. Taka sytuacja będzie miała miejsce w przypadku zawarcia m. in. w umowie przez strony zastrzeżenia nakładającego obowiązek zapłaty określonej w procentach kary umowne, który jest niczym innym niż zapisem o odsetkach umownych.

Choć stosunkowo rzadko zdarza się sytuacja, w której główne świadczenia stron nie zostały indywidualnie uzgodnione, to jednak jest ona możliwa. Chociażby jeżeli indywidualnie określona została jedynie cena którą, ma zapłacić konsument, zaś świadczenie profesjonalisty jest standardowe.

Choć postanowienia są zawsze w co najmniej podstawowym stopniu indywidualnie uzgodnione, niewłaściwe byłoby jednak założenie, że postanowień takich nigdy nie można uznać za niedozwolone.

Wskazane dwie przesłanki, tj. określenia głównych świadczeń stron oraz jednoznacznego ich sformułowania należą do przesłanek negatywnych, a więc takich które powodują, że mimo występowania w postanowieniu umownym elementów abuzywnych, postanowienie nie będzie mogło zostać uznane za niedozwolone.

Poza przesłankami negatywnymi, występują również przesłanki pozytywne uznania danego postanowienia za niedozwolone. Przesłanki te, tj. zawarcie postanowienia w umowie z konsumentem, brak indywidualnego uzgodnienia postanowienia, kształtowanie praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz naruszenie interesów konsumenta w sposób rażący ze względu na szeroki zakres omawianej materii staną się tematem następnego artykułu.

Podsumowując przesłanki negatywnego uznania postanowień umownych za klauzule niedozwolone, racjonalny przedsiębiorca powinien pamiętać, że sądy powszechne, z dużą dozą krytycyzmu i dystansu, będą podchodzić w zakresie umów zawieranych z konsumentem, do uznawania że pewne postanowienia wyraźnie określały główne świadczenia stron oraz że to określenie zostało dokonane w sposób jednoznaczny oraz nie budzący wątpliwości. Tym samym w konfrontacji z konsumentem, przedsiębiorcy ze względu na trudności dowodowe, powinni dążyć do możliwe jak najszerszego zabezpieczenia swoich racji już na etapie zawierania umowy z konsumentem.


[1] A. Kołodziej (w:), J. Jezioro (red.) Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2010, s. 212;

[2] M. Skory, Klauzule abuzywne w polskim prawie ochrony konsumenta, Zakamczyce 2005, s.178;

[3] Z. Radwański (red.), System prawa cywilnego. Zobowiązania, Część Ogólna, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk, Łódź 1981, s.87;

Komentarze |0|

Legenda *) Pola oznaczone gwiazdką są wymagane
**) Możesz używać tych znaczników i atrybutów HTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>