Łatwiej będzie odzyskać znacjonalizowane nieruchomości rolne i lasy

Czy mimo upływu wielu lat od przejęcia przez państwo nieruchomości rolnej lub lasu można jeszcze próbować odzyskać utracone nieruchomości? Sąd Najwyższy ostatnio odpowiedział, że tak, o ile spełnia się odpowiednie warunki.

Chodzi o gospodarstwa rolne i lasy znacjonalizowane z naruszeniem obowiązujących przepisów, tj. dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 06 września 1944 roku oraz dekretu z dnia 12 grudnia 1944 r. o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa. Zgodnie z tymi przepisami na własność Skarbu Państwa przechodziły nieruchomości ziemskie, jeżeli ich rozmiar łączny przekraczał bądź 100 ha powierzchni ogólnej, bądź 50 ha użytków rolnych, a na terenie Śląska, Pomorza i Wielkopolski, jeśli ich rozmiar łączny przekracza 100 ha powierzchni ogólnej, bez względu na wielkość użytków rolnych. Lasy zaś przechodziły na własność Skarbu Państwa, jeżeli miały obszar większy niż 25 ha.
Zdarzało się dość często, iż w latach 40. i 50. przejmowano nieruchomości, niespełniające powyższych warunków. Jednak w latach PRL brak było możliwości sądowego dochodzenia zwrotu bezpodstawnie zajętych gospodarstw i lasów.
Po zmianie ustroju byli właściciele, bądź ich spadkobiercy, zaczęli ubiegać się o wydanie znacjonalizowanych gruntów, w odpowiedzi na co Skarb Państwa zwracał się do sądów o stwierdzenie zasiedzenia. Zgodnie bowiem z obowiązującymi do 1990 roku przepisami posiadacz nieruchomości mógł ją zasiedzieć po upływie najdalej lat 20 od chwili wejścia w jej posiadanie.
Przestrzegając bezwzględnie przepisów Kodeksu cywilnego, należałoby przyznać rację przedstawicielom Skarbu Państwa. Skarb Państwa może bowiem działać w jednej z dwóch ról. Może działać w tzw. sferze imperium, tj. korzystając z przysługującemu państwu środków przymusu oraz w tzw. sferze dominium, czyli jak zwykły uczestnik obrotu gospodarczego, tak jak każda inna osoba. Przepisy dotyczące posiadania nie rozróżniają tych dwóch sytuacji.
Z problemem tym zmagają się polskie sądy od początku transformacji, czego skutkiem jest bogate, choć niestety rozbieżne, orzecznictwo Sądu Najwyższego na ten temat. Stanowisko sądów miała ujednolicić uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2007 roku. Sąd w tym składzie uznał, że co do zasady władanie cudzą nieruchomością przez Skarb Państwa, uzyskanie w ramach sprawowania władztwa publicznego, może być posiadaniem samoistnym prowadzącym do zasiedzenia. Jednak zasiedzenie nie biegło, jeżeli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości.
Następujące po tej uchwale orzeczenia Sądu Najwyższego przyjmują jednak, że wykazanie tego, iż w ówczesnych warunkach ustrojowych i w stanie prawnym dochodzenie roszczenia było niemożliwe należy do dochodzącego zwrotu nieruchomości. Nie można bowiem przyjąć jakiejś daty, od której możliwa była skuteczna realizacja roszczenia. Sądy nie zgodziły się ani na to, że był to rok 1980 (utworzenie Naczelnego Sądu Administracyjnego) ani rok 1989 (rozpoczęcie demokratycznych przemian w Polsce).
Sąd Najwyższy wymaga więc od byłych właścicieli wykazania bardzo trudnej okoliczności, mianowicie, że byli oni pozbawieni realnej możliwości dochodzenia roszczeń przed sądami lub organami administracji, gdyż niewystarczające jest wskazanie na zasady doświadczenia życiowego, czy ogólną sytuację społeczną, bez wskazania jakiejkolwiek próby podjęcia działań zmierzających do odzyskania nieruchomości.
W przypadku nieruchomości przejętych z naruszeniem dekretów nacjonalizacyjnych dawni właściciele pozbawieni zostali jednak formalnie możliwości domagania się zwrotu nieruchomości. Zgodnie bowiem z art. 9 ust. 1 ustawy o sprzedaży państwowych nieruchomości rolnych oraz uporządkowaniu niektórych spraw, związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego nieruchomości rolne i leśne, objęte we władanie Państwa do dnia wejścia w życie tej ustawy, przeszły na własność Państwa bez względu na ich obszar, jeżeli znajdowały się one nadal we władaniu Państwa lub zostały przekazane przez Państwo w użytkowanie innym osobom fizycznym lub prawnym. Nieruchomości te przejęto bez odszkodowania, a długi i ciężary zabezpieczone na tych nieruchomościach zostały umorzone. Jednocześnie w ust. 4 postanowiono, że postępowania sądowe o przywrócenie posiadania lub wydanie tych nieruchomości podlegają umorzeniu. Zdaniem Sądu Najwyższego przepis ten zamykał drogę do poszukiwania pomocy prawnej, co stanowiło „stan zawieszenia wymiaru sprawiedliwości”, podczas którego zasiedzenie nie biegnie.

Pozwala to na przyjęcie, że przez cały okres PRLu nie biegł termin zasiedzenia. Warto także wskazać, że od 1990 roku ustawodawca wydłużył termin zasiedzenia dla posiadaczy w złej wierze z 20 do 30 lat. Oznacza to, że Skarb Państwa jeszcze nie nabył takich nieruchomości, a jej właściciele mogą dochodzić jej zwrotu.

Komentarze |0|

Legenda *) Pola oznaczone gwiazdką są wymagane
**) Możesz używać tych znaczników i atrybutów HTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>