O problemie ważności zastrzeżenia tytułem kary umownej obowiązku zapłaty określonej kwoty za każdy dzień zwłoki bez określenia maksymalnej wysokości kar umownych, jakie mogą zostać naliczone

W zawieranych w obrocie gospodarczym umowach zamieszczane jest postanowienie zastrzegające kary umowne na rzecz jednej lub obu stron. Przykładowo przybierają one następującą postać:
przykład 1.
§ 10. ust. 1. Sprzedający zobowiązuje się do zapłaty kary umownej w wysokości 0,1 % wysokości jego wynagrodzenia netto określonego w § 3 ust. 1 Umowy za każdy dzień zwłoki (zawinionego opóźnienia – przypis) w oddaniu przedmiotu sprzedaży określonego w § 2 ust. 1 Umowy.
przykład 2.
§ 10. ust. 1. Wykonawca zobowiązuje się do zapłaty kary umownej w wysokości 100.000,00 zł (słownie: sto tysięcy złotych) za niewykonanie zobowiązania określonego w § 3 ust. 1 Umowy.
przykład 3.
§ 10. ust. 1. Wykonawca zobowiązuje się do zapłaty kary umownej w wysokości 1.000,00 zł (słownie: tysiąc złotych) za niewykonanie któregokolwiek z obowiązków określonych w Umowie.
Jak wynika z powyższych przykładów, kara umowna[1] jest zobowiązaniem do zapłaty określonej kwoty pieniężnej w razie niewykonania bądź nienależytego wykonania innego zobowiązania. Przyjmuje się, że kara umowna spełnia przede wszystkim funkcję odszkodowawczą. Funkcja ta polega na zrekompensowaniu poszkodowanemu poniesionej przez niego szkody. Warto wyróżnić następujące funkcje kary umownej:
a)       stymulacyjną (perspektywa naliczenia kary umownej motywuje dłużnika do należytego wykonania zobowiązania),
b)      symplifikacyjną (dochodzenie naprawienia szkody przez zapłatę kary umownej jest prostsze i szybsze dzięki ograniczeniu zakresu faktów, jakie obowiązany jest wykazać wierzyciel).
Problem i jego znaczenie w obrocie gospodarczym

Stosowanie kary umownej wywołało i wywołuje szereg problemów natury prawnej. Jeden z nich dotyczy tego, czy ważna jest kara umowna zobowiązująca do zapłaty określonej wprost bądź jako określony procent np. wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki kwoty (tak jak w przykładzie 1.) bez określenia maksymalnej wysokości kar umownych[2]. Oznaczenie limitu kar umownych może nastąpić przez określenie górnej granicy (przykład I.) bądź okresu, za jaki mogą zostać naliczone (przykład II.), przykładowo:

przykład I.
§ 10. ust. 2. Maksymalna wysokość kar umownych z tytułu zwłoki wynosi 50% wynagrodzenia. netto określonego w § 3 ust. 1 Umowy.
przykład II.
§ 10. ust. 2. Wierzyciel uprawniony jest do dochodzenia kar umownych z tytułu zwłoki za maksymalnie 180 dni.

Zastrzeganie kar umownych jak w przykładzie 1. jest powszechne. W zależności od przyjętego stanowiska, wierzyciel jest (w razie przyjęcia ważności) bądź nie jest (w razie przyjęcia nieważności) uprawniony do naliczania zastrzeżonych w wyżej opisany sposób. W związku z powyższym, rozstrzygnięcie przedstawionego problemu będzie miało znaczący wpływ na stosunki prawne wierzycieli z dłużnikami.

Jedna ze spraw, w której zaistniał problem

Powyższy problem zaistniał m.in. w sprawie toczącej się przed Sądem Najwyższym pod sygn. akt III CZP 16/21 na tle następującego stanu faktycznego. W trakcie remontu w jednej z łódzkich uczelni podwykonawca zajmujący się wymianą stolarki okiennej wykonał ok. 90% robót, a reszty, mimo wielu prób kontaktu telefonicznego oraz mailowego, nie dokończył. Pozostałą część robót wykonała na zlecenie generalnego wykonawca inna firma. Generalny wykonawca zażądał od podwykonawcy pokrycia kosztów dokończenia prac oraz zapłaty kary umownej. Kara umowna została naliczona za zwłokę w wykonaniu umowy w wysokości 2% brutto wynagrodzenia za każdy dzień zwłoki. Postanowienie o karze umownej nie przewidywało maksymalnej wysokości kar umownych, jakie mogą zostać naliczone[3]. W związku z rozbieżnością w orzecznictwie, Sąd rozpoznający sprawę skierował pytanie prawne do Sądu Najwyższego:

„Czy ważne i dopuszczalne jest zastrzeżenie na podstawie art. 483 § 1 k.c. kary umownej w postaci określonego procentu wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki bez określenia końcowego terminu naliczenia kary umownej ani jej kwoty maksymalnej”?

Zastrzec należy, że w zadanym pytaniu nie jest istotny sposób określenia składniku kwotowego, lecz to, czy określono końcowy terminu naliczenia kary umownej bądź jej kwotę maksymalną.

Koniecznie należy podkreślić, że omawiany w artykule problem nie dotyczy sytuacji, w których kary umowne zostały zastrzeżone na wypadek naruszeń wynikających z niej zobowiązań bez odwołania się do czynnika czasu (jak w przykładzie 3.). Wynika to z faktu, że chociaż naruszenia te mogą powtarzać się lub trwać przez jakiś dłuższy okres, to sposób sformułowania kary umownej uprawnia wierzyciela do jednorazowego ich naliczenia.

Jak Sądy ustosunkowują się do problemu?
Przedstawiona wyżej sprawa nie jest jednak pierwszą, w której zaistniał opisany problem[4].

Pierwszym z wyroków poruszających ten problem warty krótkiego omówienia jest orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22.10.2015 r., sygn. akt IV CSK 687/14. Sąd Najwyższy przyjął w nim, że: „Nie określenie w umowie końcowego terminu naliczania kar umownych ani ich kwoty maksymalnej, prowadzi do obciążenia zobowiązanego tym świadczeniem w nieokreślonym czasie, a więc w istocie tworzy zobowiązanie wieczne, niekończące się”. Nadto, Sąd ten wskazał, że takie postanowienie o karze umownej nie spełnia wymogu określoności wskazanego w ustawie. Konsekwencją powyższego jest nieważność takiego postanowienia umownego.

Pogląd wyrażony w powyższym wyroku Sądu Najwyższego został podzielony przez Sąd Okręgowy w Siedlcach w wyroku z dnia 22.10.2020 r., sygn. akt: I C 679/17 oraz w wyrokach Sądu Okręgowego w Poznaniu: z dnia 13 listopada 2017 r., sygnatura akt I C 87/16 i z dnia 30.10.2017 r., sygn. akt: XVIII C 773/17.

W ostatnich dwóch wymienionych wyrokach Sądy (przy tożsamym składzie sędziowskim) przyjęły m.in., że: „(…) kara umowna z uwagi na nieokreślenie końcowego terminu jej naliczania, w pewnym momencie przestaje spełniać swą zasadniczą funkcję, tj. funkcję odszkodowawczą. Z biegiem czasu jej wysokość rośnie, powodując, że przestaje ona pozostawać w adekwatnej korelacji do wysokości rzeczywistej szkody. Wówczas wysokość naliczonej kary umownej przestaje mieć cokolwiek wspólnego z uszczerbkiem, jaki ponieśli uprawnieni do jej dochodzenia, co również kłóci się z istotą kary umownej i czyni jej zastrzeżenie w umowie stron nieważnym (jako sprzecznym z naturą zobowiązania – art. 3531 k.c. w zw. z art. 58 § 2 k.c.)”.

Sądy stają także na stanowisku ważności kary umownej zobowiązującej do zapłaty określonego procentu wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki bez określenia maksymalnej wysokości kar umownych.

Takie stanowisko zostało wyrażone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 6.06.2019 r., sygn. akt: I ACa 60/18, który zapadł wskutek wniesienia apelacji od pierwszego z ww. wyroków Sądu Okręgowego w Poznaniu. Sąd Apelacyjny argumentował w nim, że naliczanie kar umownych za zwłokę dopuszczalne jest jedynie do momentu, gdy w konkretnych okolicznościach sprawy można założyć, że zobowiązanie będzie przez dłużnika wykonane. Po tym momencie stan nienależytego wykonania umowy zmienia się w stan niewykonania umowy (bez względu na jego przyczynę), który nie uprawnia wierzyciela do dalszego naliczania kar umownych za zwłokę. Na wypadek niewykonania umowy wierzycielowi przysługują inne instrumenty prawne, w tym kara umowna zastrzeżona na wypadek niewykonania umowy. Z powyższej argumentacji wynika wniosek, że ryzyko powstania zobowiązania wiecznego jest pozorne.

Następnym orzeczeniem przeciwnym do stanowiska o nieważności przedmiotowego postanowienia jest wyrok Sądu Apelacyjnego  w Białymstoku z dnia 27.03.2019 r., sygn. akt: I AGa 201/18. Sąd przyjął, że skoro dłużnik miał wpływ na fakt powstania i czas trwania zwłoki, to mógł w dowolnej chwili samodzielnie obliczyć potencjalnie obciążającą go karę umowną. W konsekwencji, został spełniony ustawowy wymóg określoności kary umownej.

Ostatnim podlegającym omówieniu orzeczeniem jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.06.2017 r., sygn. akt: IV CSK 525/16. Sąd analizował w nim konsekwencje zmierzania przez wierzyciela do przedłużania stanu nienależytego wykonania umowy celem naliczania w nieskończoność lub przez znaczny czas kary umownej. Sąd doszedł do przekonania, że w razie gdyby wierzyciel tak postąpił, dłużnik mógłby bronić się podnosząc zarzut miarkowania kary umownej lub wykazując, że stan nienależytego wykonania umowy przekształcił się w stan jej niewykonania (co pociąga za sobą konsekwencje opisane w omówieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu).

Jak widać z powyższego przeglądu orzecznictwa, na dzień dzisiejszy panuje w nim rozbieżność. Niemniej w ogóle zdaję się przeważać pogląd za ważnością kar umownych zastrzeganych algorytmicznie bez określenia końcowego terminu naliczenia kary umownej ani jej kwoty maksymalnej. Wynika to z faktu, że przed pierwszym z wymienionych wyroków Sądu Najwyższego zapadały orzeczenia, w których Sądy nie dopatrywały się nieważności postanowień zastrzegających kary umowne na wypadek zwłoki bez określenia maksymalnej wysokości kar umownych[5].

Jakie jest stanowisko doktryny?

W doktrynie także panuje rozbieżność stanowisk. w celu wykazania tej rozbieżności warto przywołać stanowiska M. Łolika[6] oraz A. Szlęzaka[7] i argumenty na ich poparcie w ramach prowadzonej przez A. Szlęzaka ze stanowiskiem M. Łolika polemiki. Przyjrzyjmy się wybranym argumentom obydwu przedstawicieli nauki przywołując najpierw argumenty M. Łolika, a następnie kontrargumenty A. Szlęzaka.

Po pierwsze, zdaniem M. Łolika algorytmiczne zastrzeżenie kary umownej nie spełnia wymogu określoności, który – jak wynika z wykładni językowej – oznacza „sprecyzowanie”, „pewność„. Strony, a zwłaszcza dłużnik zawierając umowę nie wiedzą bowiem, ile potencjalnie dni zwłoki wystąpi, a co za tym idzie, w jakiej ostatecznie wysokości kara umowna może zostać naliczona. A. Szlęzak kontrargumentuje twierdząc, że określoność odnosi się także do mechanizmu (wzoru), którego zastosowanie da oznaczony wynik kwotowy. Innymi słowy, dla spełnienia wymogu określoności wystarczające jest, że strony mogą na podstawie kary umownej zastrzeżonej algorytmicznie obliczyć karę umowną należną w razie dowolnej zwłoki np. jednodniowej, tygodniowej, trzymiesięcznej itd.

Po drugie, w ocenie M. Łolika podstawową i jedyną samodzielną funkcją kary umownej jest funkcja odszkodowawcza. Jeżeli kara umowna ma stanowić odpowiednik odszkodowania, to powinna być precyzyjnie wskazana. W innym wypadku istnieje ryzyko, że kara umowna bez określenia jej limitu zamiast wskazanej funkcji będzie pełniła funkcję represyjną, co jest sprzeczne z jej naturą. A. Szlęzak ustosunkowując się do tego argumentu podnosi, że precyzyjne wskazanie wysokości kary umownej nie ma znaczenia dla realizacji funkcji odszkodowawczej, bowiem strony zastrzegając ją w umowie jedynie przewidują, jaka może być wysokość szkody. Jeżeli kara umowna przekroczy wysokość szkody, to dłużnik może żądać jej zmiarkowania.

Po trzecie, w opinii M. Łolika przyjęte przez niego stanowisko zapewnia dłużnikowi pewność co do zakresu swojej odpowiedzialności odszkodowawczej. W opinii A. Szlęzaka pewność ta niewiele jednak  znaczy, jeżeli zastrzeżono nieproporcjonalnie wysoką karę umowną „na wszelki wypadek”. W takiej sytuacji dłużnik może zadbać o swój interes korzystając z miarkowania kary umownej, a co za tym idzie w takiej sytuacji nie od wskazania limitu, lecz od zachowania dłużnika zależy jego położenie.

Podsumowując, znaleźć można zarówno argumenty za jak i przeciw nieważności zastrzeganych algorytmicznie kar umownych bez określenia maksymalnej wysokości tych kar umownych przez określenie górnej granicy bądź okresu, za jaki mogą zostać naliczone przykładowo. W orzecznictwie zdają się przeważać orzecznictwa przeciwko nieważności takich kar. Osią sporu przedstawicieli obu stanowisk zdaję się być rozumienie zwrotu „określoności” kwoty, która podlega zapłacie w ramach kary umownej. O ile jedni przymiot określoności przyporządkowują do mechanizmu (wzoru), którego zastosowanie da oznaczony wynik kwotowy, o tyle drudzy przypisują go kwocie kary umownej podlegającej naliczeniu. Przywołanie po krótce pozostałych licznych argumentów obu stron zostało pominięte w opracowaniu na rzecz stwierdzenia, że ostatecznie i tak konsekwencje przyjęcia jednych bądź drugich argumentów spowodują przede wszystkim dopuszczalność bądź niedopuszczalność dochodzenia przez wierzycieli kar umownych zastrzeżonych algorytmicznie (innymi słowy, możliwość skutecznego dochodzenia przez wierzycieli ich zapłaty).


[1] Definicja kary umownej zawarta jest w przepisie art. 483 § 1 k.c.:
„Można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna)”.
[2] W dalszej części artykułu kara umowna, której wysokość zależy od iloczynu czynniku kwotowego oraz czasu będzie określany mianem kary umownej zastrzeganej „algorytmicznie”.
[3] Stan faktyczny został szerzej opisany na stronie: https://www.rp.pl/Firma/304209987-Czy-kara-umowna-moze-byc-dozywotnia—pytanie-prawne-do-Sadu-Najwyzszego.html
[4] Przywołane orzeczenia w większości zapadły w sprawach dot. zamówień publicznych. Sprawy te charakteryzują się tym, że kary umowne z racji przepisów regulujących dyscyplinę finansów publicznych były w całości dochodzone przez uprawnionych w obawie przed sankcjami wynikającymi z tych przepisów, bez względu na ich stosunek do wysokości poniesionej szkody. Należy to mieć na względzie przy ich powoływaniu jako orzeczeń przemawiających za stanowiskiem o nieważności kary umownej zastrzeganej „algorytmicznie” w innych sprawach. Warto w tym miejscu wspomnieć także o tym, że w obecnie obowiązującym
[5] Tak: A. Szlęzak, Polemicznie o maksymalnej wysokości kary umownej jako przesłance ważności jej zastrzeżenia, PPH 2021, nr 1, s. 17-21.
[6] M. Łolik, Kwestia określenia kary umownej (w kontekście jej maksymalnej wartości) jako przesłanka jej prawidłowego zastrzeżenia, PPH 2020, nr 10, s. 39-43.
[7] A. Szlęzak, Polemicznie (…).

Kategoria: zmiany w prawie