Zajęcie nazwy domeny internetowej

Niejeden z nas, po trudnym i wymagającym procesie, mając w ręku korzystne dla klienta prawomocne orzeczenie zaopatrzone w klauzulę wykonalności, z nadzieją kierował wniosek egzekucyjny, by tym samym doprowadzić do przymusowego zaspokojenia roszczeń swojego mocodawcy. Nie trzeba dodawać, że wielokrotnie z pozoru dobrze zapowiadająca się egzekucja okazywała się być bezskuteczną lub częściowo bezskuteczną. Rozwój technologiczny zmusza zarówno wierzycieli jak i ich pełnomocników do poszukiwania nowych, skutecznych sposobów na prowadzenie egzekucji. W tym miejscu przypomnieć należy, że komornik działa wyłącznie na wiosek wierzyciela i to właśnie wierzyciel powinien posiadać niezbędną wiedzę i mieć pomysł, w jaki sposób prowadzić postępowanie egzekucyjne, by przyniosło ono spodziewany efekt.  Wbrew powszechnemu przekonaniu, o przebiegu postępowania komorniczego nie decyduje sam komornik, bowiem co warto podkreślić, działa on wyłącznie na wniosek uprawnionego podmiotu, jakim jest wierzyciel i w zakresie zleconych mu przez wierzyciela czynności. Stąd tak istotnym jest, by w tej kwestii zasięgnąć porady profesjonalisty.

Wstęp ten wydaje się być niezbędny by zwrócić uwagę na potrzebę przemyślanego podejmowania kroków w postępowaniu egzekucyjnym i korzystania z nowatorskich dróg prowadzenia egzekucji, na jakie pozwala nam obowiązujące prawo. Egzekucja z wyczyszczonych rachunków bankowych, czynności terenowe na terenie opuszczonego magazynu, czy być może po stokroć obciążona hipoteka nieruchomości, to tylko niektóre niespodzianki, na jakie natknąć się może egzekwujący wierzyciel. Obiecującym i coraz częściej stosowanym sposobem prowadzenia postępowania egzekucyjnego w dobie tak zaawansowanego rozwoju technologicznego i sieci Internet może mieć egzekucja z nazwy domeny internetowej.

Rozważania rozpocząć należy od ustalenia charakteru prawnego nazwy domeny internetowej. Na pierwszy rzut oka można błędnie przyjąć, że domena może stanowić przedmiot prawa własności (prawa skutecznego erga omnes – bezwzględnego). Tą kwestię w sposób klarowny wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 czerwca 2006r., sygn. akt I ACa 272/06, wskazując, że chybione jest mówienie o „własności” domeny internetowej, gdyż prawo własności w znaczeniu cywilistycznym, którego treść wyznacza art. 140 k.c., odnosi się do rzeczy, jakimi domeny internetowe nie są i szerzej, ze względu na zamknięty katalog dóbr niematerialnych chronionych prawami bezwzględnymi, iż brak jest w prawie polskim przepisów, z których wynikałoby, że skutkiem rejestracji nazwy domeny internetowej jest nabycie przez dysponenta wyłącznego prawa korzystania i rozporządzania domeną. Sąd pierwszej instancji utożsamił z prawem własności uprawnienia do domeny internetowej, które wynikają z jej rejestracji. Doktryna wskazuje w tym przedmiocie na umowne uprawnienie do korzystania z technicznego skojarzenia zarejestrowanej nazwy domeny z odpowiadającym jej numerem IP (będącym niepowtarzalnym numerycznym adresem zakodowanym w formacie używanym w systemie internetowym), przez co uprawnienie do domeny (odpowiednika adresu numerycznego) nie może funkcjonować w oderwaniu od umowy z rejestratorem, a faktyczna, nie zaś prawna, wyłączność korzystania z technicznego skojarzenia zarejestrowanej nazwy domeny (i odpowiadającego jej numeru IP) wynika tylko z tego, że technicznie wyłączona jest możliwość funkcjonowania w internecie dwóch jednakowych domen tego samego poziomu, skoro stanowią substytut numeru IP. Właściwe jest więc mówienie o dysponencie nazwy domeny internetowej i prawie podmiotowym względnym, skutecznym wobec rejestratora. Umowa między dysponentem domeny internetowej a rejestratorem jest umową o świadczenie usług telekomunikacyjnych zarówno w rozumieniu art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 21 lipca 2000 r. – Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. Nr 73, poz. 852 ze zm.), jak i ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. Nr 171, poz. 1800 ze zm.), obowiązującej od 3 września 2004 r.”

Rejestr domen w Polsce prowadzi NASK – Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa Instytutu Badawczego, do którego komornik wysyła zajęcie. NASK jest zobowiązany do udzielenia odpowiedzi na wezwanie komornika w zakresie np. udzielenia informacji kto jest rejestratorem nazwy domeny. Jednakże najważniejsza dla nas, z punktu widzenia egzekucji jest umowa łącząca dysponenta z rejestratorem, nie zaś podmiot który prowadzi rejestr (NASK). Na mocy umowy rejestrator zobowiązuje się do rejestracji i utrzymania domeny na rzecz dysponenta, zaś dysponent może korzystać z domeny internetowej w określony sposób, o ile uiszcza zastrzeżone w umowie opłaty.[1] Skoro ustaliliśmy, że nazwa domeny internetowej nie może zostać zajęta, jako prawo własności, należy, biorąc pod uwagę charakter prawny nazwy domeny internetowej, rozważyć możliwość zajęcie jej, jako uprawnienia tj. wierzytelności na podstawie 896 § 2 k.p.c. Podjęcie takiej czynności przez komornika, na wniosek wierzyciela skutkować będzie tym, że w stosunku do wierzyciela egzekwującego nie będą ważne rozporządzenia wierzytelnościami. Wierzyciel nadto zyskuje z mocy samego zajęcia prawo wykonywania wszelkich praw i roszczeń przysługujących dłużnikowi. Skoro więc wierzyciel egzekwujący wejdzie w rolę dysponenta, będzie mógł dokonać przelewu swojej wierzytelności wobec rejestratora na inny podmiot oraz będzie uprawniony do wyrażenia zgody na przejęcie długu, o jakim mowa w art. 519 § 2 pkt. 1 k.c.

Najistotniejszą kwestią, z punktu widzenia racjonalności podejmowania tych wszystkich działań, wydaje się udzielenie odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób dojdzie do zaspokojenia roszczeń wierzyciela. Wierzyciel może czerpać dochody z zajętego prawa jednak kluczowa wydaje się możliwość, jaką daje art. 9041 § 1 k.p.c. który stanowi, że: „na wniosek wierzyciela jego zaspokojenie nastąpi przez sprzedaż wierzytelności w drodze licytacji lub z wolnej ręki, o ile nie sprzeciwia się temu charakter zajętej wierzytelności. § 2 Sprzedaży zajętej wierzytelności dokonuje się w drodze licytacji prowadzonej według przepisów o egzekucji z ruchomości. Cena wywołania wynosi trzy czwarte sumy, na którą składa się należność główna oraz odsetki naliczone do dnia licytacji. Nabycie nie może nastąpić poniżej ceny wywołania.”

Dzięki tym działaniom wierzyciel może doprowadzić do spieniężenia tego składnika majątku dłużnika i sprawić, że dojdzie do zaspokojenia jego wierzytelności. Nie trzeba dodawać, że w obrocie funkcjonuje wiele nazw domem, które przeciętny człowiek wiąże z uznanymi na rynku podmiotami, w takich przypadkach prowadzenie egzekucji z tego składnika majątku może okazać się najlepszym wyborem.


[1] por. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2007r., sygn. akt III CZP 109/07

Komentarze |0|

Legenda *) Pola oznaczone gwiazdką są wymagane
**) Możesz używać tych znaczników i atrybutów HTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>