Wybrane zagadnienia dotyczące zawieszenia postępowania cywilnego
W kodeksie postępowania cywilnego[1] wyróżnić można trzy podstawowe kategorie zawieszenia postępowania: tzw. zawieszenie z mocy prawa, kiedy do zawieszenia postępowania dochodzi bez dodatkowego działania sądu (art. 173 k.p.c.), zawieszenie z urzędu, kiedy sąd zobowiązany jest do dokonania zawieszenia(art. 174 k.p.c.) i zawieszenie fakultatywne, kiedy sąd może zawiesić postępowanie z urzędu we wskazanych sytuacjach (art. 177 k.p.c.), bądź na zgodny wniosek stron (art. 178 k.p.c.). W zależności od tego, z jaką podstawą zawieszenia postępowania mamy do czynienia, zachodzą odmienne skutki dla stron i toczącego się postępowania, w tym do podstawy i terminu podjęcia oraz umorzenia.
Art. 179 k.p.c. reguluje skutki zawieszenia postępowania, wspólne dla wszystkich przypadków. Po pierwsze, od chwili zawieszenia przestają biegnąć wszelkie terminy dla czynności. Tylko wyjątkowo – w przypadku zawieszenia postępowania z uwagi na zgodny wniosek stron skutek ten ograniczony jest jedynie do terminów sądowych.
Po drugie, sąd w trakcie zawieszenia postępowania nie jest uprawniony do dokonywania jakichkolwiek czynności, oprócz związanych z podjęciem postępowania, czy zabezpieczeniem postępowania lub dowodu. Czynności dokonane przez stronę z pominięciem art. 179 nie wywołują skutków.
W konsekwencji ,po upływie określonego czasu, zawieszenie prowadzi do umorzenie postępowania, jeśli nie nastąpi jego podjęcie na nowo po zaistnieniu określonych przesłanek.
Art. 174 k.p.c. wskazuje sytuacje, kiedy sąd zobowiązany jest do zawieszenia postępowania z urzędu. Tak dzieje się na przykład w razie śmierci strony w toku postępowania. Co jednak, gdy z uwagi na niedopatrzenie sąd nie dopełni swojego obowiązku i będzie dalej procedować, aż do wydania orzeczenia w sprawie?
Na to pytanie odpowiedział Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 18 listopada 2016r. I CSK 829/15[2],rozpoznając skargę kasacyjną w sprawie o rozgraniczenie.
Wprawdzie w omawianym orzeczeniu poruszono wyłącznie kwestię śmierci jednej ze stron bądź uczestnika postępowania, jednakże wyprowadzone przez Sąd Najwyższy wnioski mogą mieć zastosowanie również w pozostałych przypadkach braku zawieszenia postępowania z urzędu wbrew ustawowemu obowiązkowi. Najdalej idący skutek jest taki, iż zachodzi wówczas nieważność postępowania od chwili wystąpienia przesłanki powodującej konieczność zawieszenia postępowania.
Tego rodzaju uchybienia nie da się bowiem konwalidować w dalszym postępowaniu. W tej sytuacji stosownie do treści art. 386 § 2 k.p.c. w razie stwierdzenia nieważności postępowania sąd II instancji obligatoryjnie uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazuje sprawę sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Prawidłowo – po zawieszeniu postępowania z urzędu w razie śmierci strony, sąd postanawia je podjąć, gdy zostaną wskazani bądź zgłoszą się następcy prawni zmarłego (art. 180 § 1 pkt 1 k.p.c.). Od tej chwili postępowanie toczy się dalej z udziałem tychże następców prawnych.
Istnieją jednak wyjątki od wskazanej procedury. Powyższe unormowania nie dotyczą na przykład toczących się spraw w ramach postępowania odrębnego o rozwód i o separację. W takim bowiem wypadku stosownie do treści art. 446 k.p.c. w razie śmierci jednego z małżonków postępowanie umarza się bez wymogu wcześniejszego zawieszenia postępowania.
Właściwe stosowanie przez sąd obowiązujących regulacji w kwestii zawieszenia postępowania ma więc istotne znaczenie dla stron i samego postępowania. Zdarzają się jednak nietrafne rozstrzygnięcia w tym zakresie.
Przykładem niewłaściwej praktyki orzeczniczej mogą być przypadki na tle uregulowań z art. art. 445 i nast. k.p.c. dotyczących postępowań odrębnych w sprawach małżeńskich.
Przepisy te odnoszą się do sytuacji, gdy uprzednio wszczęto postępowanie w sprawie o zaspokojenie potrzeb rodziny lub alimenty, a następnie wytoczone zostało powództwo o rozwód czy separację.
Zgodnie z brzmieniem przywołanego przepisu postępowanie ex lege ulega zawieszeniu, lecz nie w pełnym zakresie. Sąd z mocy powołanego przepisu musi zawiesić postępowanie z chwilą wytoczenia powództwa o rozwód lub o separację, jednakże tylko co do świadczeń za okres od jego wytoczenia. Natomiast po prawomocnym zakończeniu sprawy również ex lege zawieszone postępowania podejmuje się na nowo w zakresie, w jakim wcześniej zostało zawieszone.
Jednak w praktyce niektóre sądy niekiedy w takich sytuacjach wydają z urzędu postanowienie o zawieszeniu w całości postępowania w sprawie o alimenty, do czasu prawomocnego zakończenia sprawy o rozwód. Podkreślić należy, iż jest to praktyka błędna, która w żadnym razie nie może stanowić źródła prawa. Sądy bowiem zawieszając postępowanie w całości dokonują nadinterpretacji przepisu art. 179 k.p.c., który w istocie nie stanowi przeszkody do dalszego procedowania co do świadczeń dochodzonych za okres do daty wytoczenia sprawy o rozwód bądź separację. Poglądu przeciwnego nie da się obronić na gruncie prawa procesowego.
W razie więc zaistnienia tego rodzaju uchybienia, strony są uprawnione do zaskarżenia orzeczenia o zawieszeniu postępowania w części, w jakiej jego wydanie pozbawione było podstawy prawnej.
Z woli ustawodawcy nie ma bowiem znaczenia, czy od daty wniesienia pozwu o alimenty do chwili wytoczenia sprawy o rozwód upłynął na przykład jeden miesiąc czy jeden rok. Objęcie zawieszeniem tego okresu postępowania w sprawie o alimenty przez sąd nie może nastąpić z urzędu. Co najwyżej taką podstawę prawną może stanowić jedynie zgodny wniosku stron. Odmienna praktyka jest po pierwsze pozbawiona podstawy prawnej, a po drugie uniemożliwia stronie dochodzącej alimentów uzyskanie rozstrzygnięcia ostatecznego za pewien okres, bez konieczności oczekiwania na zakończenie długiego niejednokrotnie procesu rozwodowego.
W tej kwestii w ostatnim czasie jednoznacznie wypowiedział się Sąd Najwyższy. W postanowieniu z dnia 24 listopada 2016r. III CZP 73/16[3] potwierdził, że w stosunku do świadczeń przypadających za okres poprzedzający wytoczenie powództwa w sprawie o rozwód postępowanie może się toczyć bez przeszkód, a sąd może wydać wyrok częściowy.”
Wadliwa praktyka co do zakresu zawieszenia postępowania dodatkowo sprzeciwia się zasadzie ekonomii procesowej. Zdarza się bowiem niejednokrotnie, że sąd dysponuje już praktycznie całym materiałem dowodowym do wydania wyroku częściowego. Jeśli jednak zawiesi postępowanie w całości, to o alimentach za okres do zawiśnięcia sprawy rozwodowej i tak będzie musiał orzec, ale czasem po upływie nawet kilku lat.
W zależności od wyniku sprawy o rozwód, sąd w sprawie o alimenty bądź umorzy postępowanie w zakresie świadczeń za okres od wytoczenia sprawy o rozwód, bądź orzeknie wyrokiem jako orzeczeniem kończącym postępowanie w sprawie o całości należnych świadczeń do daty uprawomocnienia się wyroku rozwodowego. Dotyczyć to może sytuacji, gdy powództwo o rozwód zostanie oddalone, (wówczas zgodnie zasadą integralności wyroku rozwodowego, nie będzie on mógł zawierać rozstrzygnięcia o alimentach lub zaspokojeniu potrzeb rodziny) a także wtedy, gdy rozwód zostanie orzeczony, ale w toku procesu nie zostało udzielone zabezpieczenie. Po podjęciu więc postępowania w sprawie o alimenty rozstrzygnięcie sądu zależeć będzie od wyniku sprawy rozwodowej, a także od treści zapadłego w niej orzeczenia w przedmiocie zabezpieczenia.
Powyższe rozważania mają na celu zwrócenie uwagi na ewentualne konsekwencje niewłaściwego stosowania przepisów o zawieszeniu postępowania, także wówczas, gdy nie prowadzi to do nieważności postępowania.
[1] Dz. U. Nr 43 poz. 296
[2] baza orzeczeń Sądu Najwyższego
[3] baza orzeczeń Sądu Najwyższego