Odpowiedzialność pracownicza względem pracodawcy
Pracownik od zawsze postrzegany jest jako słabsza strona stosunku pracy, jednak warto zastanowić się czy tak jest naprawdę? Czy uprzywilejowanie pracownika w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej względem pracodawcy ma rację bytu w dzisiejszych realiach?
Zagadnienie dotyczące odpowiedzialności pracownika względem pracodawcy to „temat – rzeka”, jednak można sformułować ogólną tezę , iż istotą pracowniczej odpowiedzialności majątkowej jest naprawienie szkody wyrządzonej pracodawcy, a nie karanie pracownika za jego niewłaściwe zachowanie. Zakres tej odpowiedzialności należy rozpatrywać w kontekście winy pracownika, którą należy udowodnić. Nie jest to łatwe zadanie więc pomoc doświadczonego prawnika będzie w tym zakresie nieoceniona. Zarówno doktryna, jak i orzecznictwo stoją na stanowisku, iż pracownik, który wyrządził szkodę umyślnie ponosi pełną odpowiedzialność, obejmującą stratę oraz utracone korzyści. Nieumyślność działania pracownika powoduje ograniczenie jego odpowiedzialności do wysokości trzykrotnego wynagrodzenia pracownika, ustalonego na podstawie jego zarobków z daty wyrządzenia szkody, według zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop. Poza tym pracownik ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda, zgodnie z konstrukcją adekwatnego związku przyczynowego. Inaczej unormowana jest kwestia odpowiedzialności pracownika za mienie powierzone z obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się. W tym przypadku pracownik ponosi pełną odpowiedzialność obejmującą rzeczywiste straty oraz utracone korzyści.
Pracownik zwolniony jest od odpowiedzialności majątkowej za szkodę w takim zakresie, w jakim do jej powstania lub zwiększenia przyczynili się pracodawca lub inne osoby, jednak to na nim spoczywa obowiązek wykazania tych okoliczności.
Powstanie szkody otwiera Pracodawcy drogę do realizacji różnorodnych procedur, które będą pomocne w zaspokojeniu roszczeń. To, że pracownik korzysta z silnej ochrony przewidzianej przez prawo pracy, nie oznacza wcale, ze jest on bezkarny i nie poniesie konsekwencji swojego zachowania. Przede wszystkim wskazać należy, iż wyciągnięcie konsekwencji finansowych wobec pracownika nie stoi na przeszkodzie w zastosowaniu innych kar o charakterze dyscyplinującym.
Kwestia odpowiedzialności odszkodowawczej pracownika jest z jednej strony istotnym środkiem oddziaływania na kształtowanie pożądanych postaw pracowniczych i umacnianie dyscypliny pracy, z drugiej zaś ważnym instrumentem ochrony mienia pracodawcy. Skoro społeczna gospodarka rynkowa wymusza efektywną działalność opartą na racjonalnym zarządzaniu, to trudno oczekiwać o pracodawców, ze powinni tolerować ponoszenie konsekwencji niewłaściwych zachowań pracowników, zwłaszcza, gdy można je oszacować w utraconym mieniu lub spodziewanych korzyściach. Pracownicy już dawno przestali być pionkami pozbawionymi prawa głosu, ponieważ ustawodawca stworzył tak szeroki parasol ochronny, iż czasem można odnieść wrażenie, że ową słabszą stroną stał się pracodawca.
Czasy w których żyjemy, niesamowity postęp techniczno- organizacyjny wymusza konieczność świeższego spojrzenia na rozwiązania dotyczące pracowniczej odpowiedzialności majątkowej i wyciągnięcie wniosków, iż nie ma racjonalnego uzasadnienia dla ustanowienia granicy obowiązku odszkodowawczego pracownika na poziomie trzymiesięcznego wynagrodzenia.