Zakaz reformationis in peius a postępowanie karne toczące się na skutek wniesienia sprzeciwu od wyroku nakazowego
Postępowanie przed sądem pierwszej instancji w polskim procesie karnym może toczyć się w trybie zwyczajnym bądź w jednym z kilku trybów szczególnych, którym między innymi jest tryb nakazowy. Niniejszy artykuł ma na celu przybliżenie reguł, jakimi musi kierować się sąd rozpoznając sprawę w trybie nakazowym, określenie zasad obowiązujących w postępowaniu toczącym się na skutek wniesienia sprzeciwu od wyroku nakazowego oraz zakreślenie zakresu zastosowania zakazu reformationis in peius w tym postępowaniu.
Zgodnie z art. 500 § 1 kpk: „w sprawach o przestępstwa podlegające rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym, uznając na podstawie zebranego w postępowaniu przygotowawczym materiału, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne, sąd może w wypadkach pozwalających na orzeczenie kary ograniczenia wolności lub grzywny wydać wyrok nakazowy.” Powyższe oznacza, że tryb nakazowy jest właściwy wyłącznie dla spraw o przestępstwa przynależące rozpoznawaniu w trybie uproszczonym, a ponadto spełnione muszą zostać poniższe przesłanki:
1) nie ma potrzeby przeprowadzania rozprawy (art. 500 § 1 kpk),
2) okoliczności czynu, w tym sprawstwa, oraz winy oskarżonego nie budzą wątpliwości (art. 500 § 3 kpk),
3) dopuszczalnym jest orzeczenie kary ograniczenia wolności lub grzywny do 100 stawek dziennych lub do 200 000 złotych (§ 1 in fine oraz art. 502 § 1 kpk).
W takich sytuacjach, jak wymienione powyżej, sąd jednoosobowo, bez udziału stron i bez przeprowadzania rozprawy na posiedzeniu wydaje wyrok nakazowy. Zgodnie z art. 506 § 1 kpk oskarżonemu i oskarżycielowi przysługuje prawo wniesienia sprzeciwu do sądu, który wydał wyrok nakazowy, w terminie zawitym 7 dni od doręczenia tego wyroku. Jest to odstępstwo od zasady obowiązującej w polskim procesie karnym, polegającej na tym, że od wyroku pierwszej instancji przysługuje apelacja. W postępowaniu nakazowym środkiem zaskarżenia orzeczenia jest sprzeciw, który jest zarazem jedynym właściwym środkiem zaskarżenia nieprawomocnego wyroku nakazowego. Należy on do grupy środków zaskarżenia charakteryzujących się skargowością, brakiem dewolutywności i skutkiem kasacyjnym. Żaden przepis nie nakłada obowiązku podniesienia w sprzeciwie zarzutów co do zaskarżonego orzeczenia. Co ważne, sprzeciw nie musi spełniać żadnych szczególnych wymagań formalnych, poza wymogami pisma procesowego, uregulowanych w art. 119 kpk. Wystarczającym jest oświadczenie o braku zgody na wydane orzeczenie, prośba o rozpoznanie sprawy na rozprawie czy wniosek o przesłuchanie świadków.
Sprzeciw jest wiec bardzo odformalizowanym środkiem zaskarżenia, stąd też w powszechnym przekonaniu wielu oskarżonych przy jego użyciu skarży wyroki nakazowe, mając na celu poprawę swojej sytuacji prawnokarnej na korzyść, dążąc do wydania łagodniejszego orzeczenia. Ten kierunek myślenia jest prawidłowy wyłącznie dla stricte środków odwoławczych – gdzie zastosowanie znajduje zakaz reformationis in peius – zakaz orzekania na niekorzyść oskarżonego przy wniesieniu środka odwoławczego na korzyść. W tym miejscu podkreślić należy, że sprzeciw nie jest środkiem odwoławczym. Nie prowadzi bowiem do reformacji zaskarżonego orzeczenia w drodze przeniesienia sprawy do rozstrzygnięcia przez drugą instancję. Wniesienie sprzeciwu prowadzi natomiast do utraty mocy prawnej wyroku nakazowego, a sprawa podlega rozpoznaniu na zasadach ogólnych przewidzianych dla postępowania sądowego w tego rodzaju sprawach. Utrata mocy prawnej wyroku nakazowego o czym stanowi art. 506 § 3 kpk powoduje, że sąd, który rozpoznaje sprawę, po wniesieniu sprzeciwu nie jest związany treścią wyroku nakazowego, co w praktyce oznacza, że nie ma przeszkód, by wyrok wydany przez sąd pierwszej instancji był orzeczeniem surowszym niż wyrok nakazowy. Ponadto, jak uznał Sąd Najwyższy, rażącym naruszeniem art. 506 § 3 w wypadku wniesienia sprzeciwu od wyroku nakazowego jest ponowne wydanie takiego wyroku (II KK 9/06, LEX nr 182968 z aprobatą C.P. Kłaka, glosa, OSA 2008, z. 7; podobnie SN III KK 221/11, BPK SN 2012, nr 8, s. 9).
Jak słusznie zauważył Czesław Kłak: „Rezygnacja przez oskarżonego z wniesienia sprzeciwu, powodowana obawą przed pogorszeniem sytuacji prawnej, prowadzi w konsekwencji do naruszenia zagwarantowanego art. 6 ust. 1 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz art. 14 ust. 1 i 2 pkt c i d Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych prawa do rozpoznania sprawy na rozprawie, jak też prawa do odwołania się do sądu wyższej instancji w celu ponownego rozpatrzenia orzeczenia o winie i karze (art. 14 ust. 5 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych), bowiem niewniesienie sprzeciwu spowodowane obawą przed surowszym ukaraniem powoduje utratę możliwości instancyjnego rozpatrzenia sprawy, ponieważ brak rozpoznania sprawy na zasadach ogólnych skutkuje niemożliwością wniesienia apelacji.”[1]
Mimo postulatów doktryny ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie do postępowania nakazowego zakazu reformationis in peius w razie wniesienia sprzeciwu. Oznacza to, że istnieje realna możliwość pogorszenia sytuacji oskarżonego, nawet wtedy, gdy nie zostaną ujawnione nowe okoliczności. Podkreślić należy, iż zgodnie z art. 506 § 6 kpk sąd rozpoznający sprawę po wniesieniu sprzeciwu nie jest związany treścią wyroku nakazowego, który utracił moc. Obowiązujące przepisy są jasne i precyzyjne w tym zakresie, w związku z czym nie powinny budzić wątpliwości interpretacyjnych. Praktyka sądowa wskazuje jednak, że nieznajomość tego zagadnienia może powodować pogorszenie sytuacji prawnokarnej oskarżonego, na skutek zastosowania przez sąd pierwszej instancji bardziej dolegliwych sankcji, niż orzeczone w uchylonym wyroku nakazowy. Podejmując decyzję o wniesieniu sprzeciwu od wyroku nakazowego należy dokonać wnikliwej analizy sytuacji prawnej oskarżonego, z uwagi na realne możliwości pogorszenia jego sytuacji prawnokarnej.
Podsumowując rozważania dotyczące nieobowiązywania zakazu reformationis in peius w postępowaniu toczącym się po wniesieniu sprzeciwu od wyroku nakazowego należy podkreślić, że doktryna w sposób stanowczy postuluje, by z możliwości orzeczenia w wyroku surowszych dolegliwości karnych korzystać wyjątkowo. Zgodnie z tym poglądem, wydanie surowszego orzeczenia jest dopuszczalne wówczas, gdy w toku przewodu sądowego ujawnione zostały nowe, istotne okoliczności obciążające, wykraczające poza materiały, które stanowiły podstawę wyroku nakazowego.
Rozważając te kwestie pamiętać należy, że głos przedstawicieli doktryny nie jest źródłem obowiązującego prawa w Polsce, jednakże może mieć doniosłe znaczenie oraz wpływ na zmiany przepisów. Ramy procesu i podstawy wymiaru kary wyznaczają oraz statuują przepisy prawne, a powyższe rozważania po raz kolejny zwracają naszą uwagę na ponadczasową mądrość wypływającą z rzymskiej paremii ignorantia iuris nocet.
[1] Czesław Kłak, Postępowanie nakazowe w polskim procesie karnym a ochrona praw człowieka., Oficyna 2008.