Zadośćuczynienie pieniężne jako rekompensata za doznane cierpienia fizyczne i psychiczne

Zadośćuczynienie ma na celu kompensatę cierpień fizycznych i psychicznych oraz ma ułatwić poszkodowanemu przezwyciężenie negatywnych odczuć i powrót do normalnego życia. Powinno ono uwzględniać wszystkie cierpienia już doznane przez poszkodowanego, jak i te, które będzie odczuwał w przyszłości. Na takim stanowisku stanął również Sąd Najwyższy, który w jednym ze swoich orzeczeń uznał, iż: „Nie wystarczy wzięcie pod uwagę tylko szkody niemajątkowej w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, jakich poszkodowany doznał do chwili zamknięcia rozprawy. Sędzia powinien uwzględniać także przyszłą krzywdę poszkodowanego, jeżeli da się ją przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa”.

Należy pamiętać, ze roszczenie o zadośćuczynienie przysługuje jedynie osobie, przeciwko której było skierowane zdarzenie określone jako czyn niedozwolony. Dla przykładu, nie może wystąpić o zadośćuczynienie żona, która po wypadku męża niewątpliwie przeżyła ogromny stres. W tym przypadku poszkodowanym jest owy mężczyzna i tylko jemu przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie.

Nie ma jednoznacznego schematu, który można by zastosować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zagadnienie to jest bardzo trudne, ponieważ Sąd biorąc pod uwagę całokształt okoliczności musi pamiętać o tym, że zasądzona kwota pieniężna ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, ale jednocześnie nie może stanowić źródła wzbogacenia. W judykaturze ugruntował się pogląd, iż o wysokości zadośćuczynienia decydują w szczególności: rodzaj doznanej szkody, stopień cierpień psychicznych i fizycznych oraz ich intensywność i długotrwałość, nieodwracalny charakter następstw wypadku (zwłaszcza kalectwo czy oszpecenie), długotrwałość leczenia, wiek, płeć, stan cywilny oraz konsekwencje uszczerbku w życiu osobistym i społecznym. Mimo, iż wysokość zadośćuczynienia powinna być w każdym przypadku oceniana indywidualnie, zakłady ubezpieczeniowe przyjęły nieuczciwą praktykę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia i bardzo często stosują z góry określone mierniki takie jak: procent trwałego uszczerbku na zdrowiu czy wielkość średniego wynagrodzenia krajowego. Zgodnie z orzecznictwem jest to niedopuszczalne, a kryteria te co najwyżej mogą stanowić dodatkową pomoc przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia.

Firmy ubezpieczeniowe powinny pamiętać, w oparciu o orzeczenie Sądu Najwyższego, że: „Zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do deprecjacji tego dobra”. Na szczęście polskie sądownictwo, z Sądem Najwyższym na czele, nadal hołduje tej zasadzie i dostrzega, że zdrowie człowieka to najcenniejsza wartość.

Komentarze |0|

Legenda *) Pola oznaczone gwiazdką są wymagane
**) Możesz używać tych znaczników i atrybutów HTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>